Powinniśmy wygrać ten mecz. Nie dlatego, że mieliśmy dwa do zera, nie dlatego, że graliśmy u siebie. Dlatego, że graliśmy lepiej. Po prostu, pokazywaliśmy lepszą siatkówkę- kombinacyjną, bez wyraźnego lidera, ładniejszą dla oka. Chciałabym zaznaczyć, że nie chcę ujmować Bułgarom zwycięstwa, bo w pewien sposób na nie zasłużyli- pokonali swoje słabości i przeciwników w pierwszej fazie, wykreowali lidera, który kończył każdą piłkę i tym samym doprowadził swoją drużynę do zwycięstwa. Wiem, że to co piszę, to tylko strzępek przemyśleń, ale czuję, że jutro i na kolejnych dniach narośnie wielka awantura. Ludzi, którzy znają się na siatkówce lub nie (a głównie ci drudzy) zaczną dyskutować i doszukiwać się błędów u szkoleniowca i zawodników. Rozpocznie się wielka i niezdrowa burza mózgów, kto ma rację, a kto nie, kto powinien odejść, a kto nie. Ja chcę tego uniknąć. Jeśli chcemy naprawiać popełnione błędy, to w porządku. Ale apeluję o zdrowy rozsądek i spokój, którego mi osobiście, teraz braknie, ale to już wyjaśniałam wyżej.
Myślę, że w następnych dniach na blogu pojawi się coś więcej niż przesiąknięte emocjami wypociny.
ps: Mam tylko nadzieję, i nie jest ona deprymowana złością, że Niemcy złoją jutro Bułgarów, tak jak zrobili to z Rosjanami. Ot co, zwykła sympatia do niemieckich siatkarzy, którą potwierdzi redaktor Sromecka z TSG. :)
Ujmę to tak - historia lubi się powtarzać, znowu mecz Polska-Bułgaria i znowu cyrk z sędziowaniem... Kiedy CEV pójdzie po rozum do głowy i dopuści challenge, choćby nie w tej najnowszej i wciąż testowanej wersji z blokiem, ale ten sprawdzony i dopracowany? FIVB może, a CEV nie? Mam nadzieję, że na MŚ za rok będzie wideoweryfikacja, choć wymagać jej obecności na wszystkich meczach, w tym grupowych, to chyba za dużo...
OdpowiedzUsuńA po drugie - na przerwę po drugim secie zawodnicy narzekali nie raz i nie dwa, a istnieje chyba tylko u nas... Dla kibiców może to jest okazja do wyjścia na papieroska, do kibelka czy po hot-doga, ale widać jak siatkarzy potrafi wytrącić z rytmu. Dopóki to "sposób" na rywala to wszystko fajnie, ale ostatnio coraz częściej to nasi przez to obrywają. Jednak nie sądzę, żeby to miało się zmienić, w końcu muszą być konkursy organizowane przez sponsora...