poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Zbliża się finał Orlenligi!

Walka o medale siatkarskiej Plusligi trwa w najlepsze i tym samym będziemy mieli okazję obejrzeć 5 finałowy mecz między Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a Asseco Resovią Rzeszów. A co tym czasem dzieje się u pań?


Pierwszego finalistę już znamy. Został nim zespół z Dąbrowy Górniczej, który tym samym może pokusić się o zdobycie w tym sezonie podwójnej korony- Dąbrowianki wygrały już Puchar Polski, wygrywając z Atomem Treflem Sopot. Możliwe, że te dwa zespoły zmierzą się ponownie w walce o najwyższe cele. Ale zanim to nastąpi Atom musi pokonać w piątym meczu na wyjeździe bardzo groźnego rywala, czyli MKS Muszynę Muszyniankę.
Dziewczyny z Dąbrowy po czterech meczach wyeliminowały BKS Aluprof Bielsko Białą. Dwa pierwsze mecze były niezwykle zacięte. Pierwszy wygrało Bielsko, prezentując swoją najgroźniejszą broń, czyli szybkie, kombinacyjne rozegranie i pewne ataki z środka siatki. Drugie spotkanie zakończyło się po tie-breaku, mimo, że Dąbrowianki wygrywały już 2:0.  MVP została fantastycznie grająca Katarzyna Zaroślińska, która dostała do ataku aż 69 piłek, z czego skończyła 24! Dwa kolejne mecze były pokazem siły zdobywczyń Pucharu Polski. Jak mówią zawodniczki, wygrały zespołowością, radością z gry oraz niezłomną wolą walki.
W drugim półfinale, w którym gdzie spotkały się dwie teoretycznie mocniejsze drużyny trwa walka. Pierwszy mecz jednak wcale tej tezy nie potwierdzał. Oba zespoły popełniały bardzo dużo niewymuszonych błędów, miały niski procent piłek przyjętych dokładnie oraz tych, zdobywanych w ataku z kontry. Sopocianki nie mogły liczyć na ich liderkę Rachel Rourke, która była tamtego dnia wyraźnie pod formą... lecz bardzo szybko się odbudowała! Już następnego dnia mogła pochwalić się 16 punktami zdobytymi w ataku i wieloma niezwykle trudnymi zagrywkami, z którymi nie radziły sobie Jagiełło, Werblińska i Maj, uważane za najlepiej przyjmujące siatkarki w Polsce. Stan rywalizacji wyrównał się na 1:1. Po pierwszym spotkaniu w Sopocie wiele wskazywało na to, że mistrzynie z Pomorza obronią tytuł. Wygrały pewnie 3:1 rozmontowując doszczętnie grę rywalek. Muszyniankom nie pomagało dobre przyjęcie na poziomie 60%, ani skuteczny blok. Udało im się jednak wygrać mecz czwarty, po dramatycznej walce, rozbijając w piątym secie Sopocianki 15 do 5. Prym w ataku wiodła Sanja Popović i to dzięki jej niezwykłej skuteczności rywalizacja ostatecznie przeniosła się do Muszyny.
Kto zostanie drugim finalistą? Wszystko okaże się już 17 kwietnia. Możliwe jednak, że nie będzie nam, fanom dane obejrzeć tego starcia, gdyż Polsat Sport na dzień dzisiejszy nie ma go w swoim programie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz